Sesja z garbuskiem w tle
Sebastian oszalał na punkcie pewnego garbusa. Sam go odrestaurował tak, że wygląda jak nowy. Gdziekolwiek nim się przemieszcza wywołuje uśmiech na twarzy. To samochód niewątpliwie oryginalny, relikt minionych szczęśliwych czasów, auto pamiętające rewolucję flower power, często kojarzone ze słynnym hasłem „peace and love” w epoce dzieci-kwiatów.
Kolejny raz gościłam u siebie Alę i Sebastiana. Za każdym razem przyjeżdżają w większym składzie i oczywiście garbuskiem. Dlatego też samochód stał się nieodłącznym elementem naszych sesji.






CZERWIEC 2020




